Ciężkie nogi po pracy? Ten problem dotyczy też mężczyzn
Wracasz z pracy, a nogi odmawiają posłuszeństwa?
Tekst w ramach akcji Bezpieczne Leki. Więcej informacji na dole wpisu.
Siedzisz cały dzień przy biurku albo stoisz za ladą osiem godzin dziennie. Wieczorem zdejmujesz buty i czujesz, jakby ktoś nalał Ci ołowiu do łydek. Skarpetki zostawiają głębokie ślady na kostkach, a nogi pulsują tępym bólem. Brzmi znajomo? Jeśli myślisz, że to wyłącznie kobieca przypadłość związana z obcasami i ciążą – czas to zmienić. Problem ciężkich, zmęczonych nóg dotyczy milionów mężczyzn, którzy często go ignorują lub wstydliwie ukrywają. Tymczasem to nie fanaberia, tylko sygnał, że Twoje żyły potrzebują wsparcia.
Przewlekła niewydolność żylna nie wybiera płci. Owszem, kobiety statystycznie częściej słyszą tę diagnozę, ale panowie wcale nie są odporni na ten problem. Kierowcy ciężarówek, kucharze, ochroniarze, informatycy przesiadujący godzinami przed monitorem – wszyscy oni narażają swoje nogi na przeciążenie. Różnica polega na tym, że kobieta pójdzie do lekarza, gdy zauważy pajączki na udach, a mężczyzna zacznie działać dopiero wtedy, gdy ból stanie się nie do zniesienia. I tu zaczyna się błędne koło zaniedbań.
Skąd w ogóle bierze się ta „ołowiana” ciężkość?
Wyobraź sobie, że Twoje żyły to autostrady, którymi krew wraca z nóg do serca. Problem w tym, że ta trasa prowadzi pod górę – krew musi pokonać grawitację. Normalnie pomagają jej w tym specjalne zastawki w żyłach, które działają jak jednokierunkowe bramki – przepuszczają krew w górę i nie pozwalają jej cofać się w dół. Kiedy te zastawki zaczynają szwankować, krew zalega w żyłach, rozciąga ich ścianki i powoduje to wszystko, co czujesz wieczorem: obrzęki, ciężkość, ból, czasem mrowienie lub pieczenie.
Co niszczy te zastawki? Lista jest długa: geny, nadwaga, brak ruchu, długie stanie lub siedzenie, palenie papierosów. U mężczyzn dodatkowym czynnikiem bywa praca fizyczna z podnoszeniem ciężarów – wbrew pozorom to nie hartuje żył, tylko je obciąża. A ponieważ faceci rzadko noszą rajstopy uciskowe i częściej ignorują pierwsze objawy, problem narasta latami. Gdy w końcu zauważysz żylaki, sprawy zwykle są już poważniejsze.
Diosmina – dlaczego większość osób stosuje ją za krótko?
Pewnie słyszałeś o diosminie. To naturalny flawonoid, który wzmacnia ścianki żył i poprawia przepływ krwi. Preparaty takie jak DIOHESPAN MAX (kliknij i poznaj ten lek lepiej) czy DIOSMINEX MAX (wzmacnia naczynia krwionośne) zawierają zmikronizowaną diosminę w dawce 1000 mg, czyli optymalnej do codziennego stosowania. I tu pojawia się problem – wiele osób traktuje te leki jak tabletkę przeciwbólową. Boli? Biorę. Przestało? Odkładam. Tymczasem tak to nie działa.
Żeby diosmina naprawdę zadziałała, musisz stosować ją regularnie przez minimum 4-5 tygodni. Dopiero wtedy zauważysz, że nogi są lżejsze, obrzęki mniejsze, a nocne kurcze przestają Cię budzić. Przerywanie leczenia po tygodniu, bo „chyba już lepiej”, to jak wyjście z siłowni po pierwszym treningu i dziwienie się, że mięśnie nie wyrosły. Żyły potrzebują czasu, żeby odzyskać napięcie i elastyczność. Jedna tabletka dziennie podczas posiłku – to naprawdę nie jest wielkie poświęcenie.
Co jeśli diosmina to za mało?
Niektórzy pacjenci potrzebują czegoś więcej niż samej diosminy. CYCLO 3 FORT (na ciężkie nogi) to inna opcja – zawiera wyciąg z ruszczyka kolczastego, hesperydynę i witaminę C. Ta kombinacja działa trochę inaczej: ruszczykiem aktywuje receptory w ścianach żył, powodując ich skurcz i poprawę napięcia. Hesperydyna dodatkowo uszczelnia naczynia włosowate, a witamina C wspomaga syntezę kolagenu, który buduje ścianki żył. To rozwiązanie może być szczególnie pomocne, gdy oprócz ciężkości masz też wrażenie zimnych nóg lub problemy z krążeniem limfatycznym.
Warto wiedzieć, że CYCLO 3 FORT przyjmuje się 2-3 razy dziennie, więc wymaga nieco więcej systematyczności. Za to oferuje działanie na kilku frontach jednocześnie. Jeśli po miesiącu stosowania diosminy nadal czujesz dyskomfort, warto porozmawiać z farmaceutą o alternatywie lub połączeniu terapii z innymi metodami.
Kiedy lepiej odpuścić tabletki i iść do lekarza?
Leki wspomagające krążenie żylne robią świetną robotę w łagodzeniu objawów i spowalnianiu postępu choroby. Ale nie są w stanie cofnąć tego, co już się wydarzyło. Jeśli Twoje żylaki są już widoczne gołym okiem, skóra wokół kostek zmieniła kolor na brązowy lub – co gorsza – pojawiły się owrzodzenia, które nie chcą się goić, to sygnał, że potrzebujesz czegoś więcej niż tabletek z apteki.
Niepokojące objawy to także nagły, jednostronny obrzęk nogi (może sugerować zakrzepicę), silny ból w łydce przy chodzeniu, który ustępuje w spoczynku, oraz gorąca, zaczerwieniona skóra nad żylakiem. W takich sytuacjach nie czekaj – umów się do flebologa lub chirurga naczyniowego. Współczesna medycyna oferuje minimalnie inwazyjne zabiegi, które mogą rozwiązać problem skuteczniej niż lata łykania tabletek. Ale te tabletki i tak będziesz brał – już jako profilaktykę po zabiegu.
Co możesz zrobić sam, zanim sięgniesz po leki?
Żaden preparat nie zastąpi zdrowych nawyków. Zacznij od rzeczy oczywistych: jeśli siedzisz cały dzień, wstawaj co godzinę i rób kilka przysiadów lub spacer po biurze. Jeśli stoisz – przeciwnie – przy każdej okazji unoś nogi wyżej. Wieczorem połóż stopy na poduszce tak, żeby były powyżej poziomu serca. Brzmi banalnie? Działa lepiej niż myślisz.
Unikaj gorących kąpieli, sauny i długiego opalania – ciepło rozszerza żyły i pogarsza objawy. Za to zimny prysznic na łydki po całym dniu to prawdziwy ratunek. Schudnij, jeśli masz nadwagę – każdy dodatkowy kilogram to dodatkowe obciążenie dla żył. I w końcu rozważ pończochy uciskowe. Tak, panowie też mogą je nosić – są dostępne w wersji podkolanówek, które wyglądają jak zwykłe eleganckie skarpety. Nikt nie zauważy, a Twoje nogi poczują różnicę już pierwszego dnia.
Podsumowanie
Ciężkie nogi po pracy to nie kwestia wieku ani płci – to sygnał, że Twoje żyły potrzebują pomocy. Teraz wiesz, że problem dotyczy też mężczyzn i że ignorowanie go przez lata prowadzi do poważniejszych konsekwencji. Pamiętaj, że leki z diosminą, takie jak DIOHESPAN MAX czy DIOSMINEX MAX, działają dopiero przy regularnym stosowaniu przez minimum miesiąc – nie przerywaj leczenia po kilku dniach. Jeśli potrzebujesz wsparcia na kilku frontach, rozważ CYCLO 3 FORT z ruszczykowym kompleksem. A przede wszystkim nie wstydź się tego problemu – lepiej zająć się nim teraz niż za dziesięć lat żałować, że nie zacząłeś wcześniej.
Ten artykuł powstał w ramach akcji Bezpieczne Leki, która ma na celu poszerzać wiedzę Pacjentów w temacie bezpieczeństwa stosowania leków. Organizatorem akcji jest portal Leki.pl. Więcej informacji na www.BezpieczneLeki.pl.
Bibliografia
• DIOHESPAN MAX – Charakterystyka Produktu Leczniczego
• DIOSMINEX MAX – Charakterystyka Produktu Leczniczego
• CYCLO 3 FORT – Charakterystyka Produktu Leczniczego
Artykuł sponsorowany